tag:blogger.com,1999:blog-7266749928075309282.post8679129262932419405..comments2024-03-23T11:05:17.252+01:00Comments on ...O kosmosie kobiety: Czego użyć do mycia twarzy?Esti.Mhttp://www.blogger.com/profile/08205187749734733754noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-7266749928075309282.post-12219345490415701992013-01-17T15:22:35.668+01:002013-01-17T15:22:35.668+01:00hej, esti.m:) stwierdziłam, że odpiszę Tobie zamia...hej, esti.m:) stwierdziłam, że odpiszę Tobie zamiast u anwen w komentarzach to u Ciebie na blogu, sorry, że taki komentarz nie na temat posta, ale stwierdziłam, że u anwen jeszcze 'zaginie', a tutaj przynajmniej na pewno przeczytasz;)<br /><br />po pierwsze i najważniejsze, to jest raczej niemożliwe, żeby silikony podrażniały Ci skórę. prawdopodobieństwo jest bliskie zeru, naprawdę:)<br /><br />po drugie, ja do mycia używam np. maski gloria, którą można kupić w auchan albo biovax do włosów słabych ze skłonnością do wypadania. ponoć dla wrażliwych skór dobre są również maski bingospa, ale tych nigdy nie udało mi się dostać...<br /><br />generalnie całe życie myłam włosy szamponami drogeryjnymi, chociaż nie pierwszymi lepszymi, bo po wielu dostawałam łupieżu. wtedy zawsze odstawiałam taki szampon i myłam włosy head&shoulders i łupież znikał. trochę ponad rok temu dopadło mnie okropne podrażnienie głowy, włosy wypadały mi garściami, a ja wierzyłam, że pomogą mi naturalne kosmetyki i metody. przez pół roku wydałam kupę kasy, przetestowałam masę produktów, a efektów praktycznie nie było. udało mi się okiełznać to cholerstwo na głowie, jednak nie tak dawno wróciło, ale szybko odeszło, bo chyba mam już na nie patent. włosy myję codziennie, albo head&shoulders albo glorią lub biovaxem, a kiedy skóra była podrażniona to myłam też mydłem naturalnym. przed myciem nakładałam albo piankę panthenol firmy aflofarm albo emulsję do suchej skóry głowy z serii emolium albo balsam do ciała do skóry suchej i wrażliwej firmy neutrogena. tak na przynajmniej kilka minut przed myciem, najlepiej ok. 15-20 minut. ten cały syf z głowy zszedł mi po tym bardzo szybko (w porównaniu do mojej wcześniejszej walki) i nie mam na chwilę obecną ani czerwonej, swędzącej skóry, ani łupieżu, ani nic z tych rzeczy. także polecam. raz w tygodniu używam jakiegoś silniejszego szamponu i tyle.<br /><br />mam nadzieję, że to coś Tobie pomoże, dawaj znać, możesz do mnie pisać na mejla (almondova@o2.pl). naprawdę radzę Ci nie rezygnować z head&shoulders, jeśli wcześniej Tobie pomagał zwalczyć łupież. ciężko tak zawrzeć całą moją historię w kilku zdaniach, chyba założę bloga w końcu;) ale jakby co pytaj, pisz!Anonymousnoreply@blogger.com