-olej (ja uzywam najczęściej kokosowego ale może to być także lniany, arganowy lub nawet zwykła oliwa z oliwek. Próbowałam też z oliwką dla dzieci Hipp i też zdaje egzamin. Dobrze jest tez do tego oleju dodać oleju rycynowego (dostępny w każdej aptece od 3-8zł), przyśpiesza porost włosów i zmniejsza ich wypadanie)
-żółtko jajka
-odżywka do włosów (używam biovaxu, dobrze jest aby maseczka miała naturalny skład, ponieważ nakładamy ją na włosy na kilka godzin)
-algi (wiem, że pewnie nie każdy je posiada, warto sie w nie wyposażyć ponieważ one mocno nawilżają i nabłyszczają włosy. Zamiast alg może to też być jakaś glinka, lub błoto z morza martwego, jeżeli nie posiadacie nic z tych rzeczy możecie pominąć ten krok ;))
Wszystkie składniki mieszacie razem, konsystencja maseczki powinna wyjść nie lejąca, lekko gęsta. Nakładacie ją na brudne włosy, można wmasować w skórę glowy, gdyż składniki są naturalne i dobrze zadziała na nasz skalp, pomaga to walczyć z wypadaniem włosów. Trzymacie na włosach ok. godziny. Potem myjecie włosy.
Maseczka wzmacnia włosy, odbudowuje, mocno nabłyszcza i nawilża oraz pomaga na wypadające włosy.