piątek, 23 listopada 2012

Szampon alterra

     Wiem, że mnóstwo dziewczyn pisało już recenzje szamponów alterry i zyskują one w większości pozytywne opinie, natomiast chciałam dodać kilka słów od siebie na temat tego produktu, ponieważ u mnie szampon kompletnie się nie sprawdził, okazał się kosmetycznym bublem.


Szampon, którego używałam jest z serii papaja i bambus dodający objętości, do włosów delikatnych i pozbawionych witalności.
Opakowanie jest w porządku, w miarę ładne, produkt dobrze się dozuje.
Konsystencja jest, bym powiedziała galaretkowata, wydaje mi się mało treściwa, trzeba go sporo nałożyć aby dobrze się pienił, szczególnie przy długich włosach, co za tym idzie, produkt jest średnio wydajny.
Włosy oczyszcza dobrze, są sypkie, ale bez jakiś spektakularnych efektów.
Co prawda moje włosy nie są delikatne i pozbawione witalności do których ten szampon został przeznaczony, także trudno mi powiedzieć czy szampon jakoś szczególnie odżywia włosy, natomiast jeżeli chodzi o dodanie objętości, to faktycznie zgodnie z obietnicą producenta, włosy mają więcej objętości, są lekko odbite od nasady.
Jeżeli chodzi o działanie na skórę głowy, to u mnie była kompletna tragedia. Już po pierwszym myciu swędziała mnie głowa, następnym razem umyłam włosy innym szamponem, swędzenie ustąpiło, wróciłam znów do alterry, swędzenia już takiego nie było, ale po kilku następnych myciach skóra głowy znowu zaczęła mnie swędzieć, dostałam łupieżu, ponadto włosy przetłuszczały mi się bardzo szybko, czemu przecież szampon miał zapobiegać. Musiało minąć trochę czasu nim doprowadziłam swój skalp do poprzedniego stanu

Także jeżeli miałabym podsumować produkt jest średni, nie robi nic specjalnego z włosami. Dziewczynom, które mają wrażliwą skórę głowy, skłonną do łupieżu i przetłuszczania się, radziłabym uważać z jego uzytkowaniem. Nie wiem jaki składnik mnie tak podrażnił i nie wiem czy inne rodzaje tych szaponów by tak samo na mnie działały, ale narazie nie mam ochoty na wypróbowanie następnych, może kiedyś się skuszę. Moim zdaniem warto zainwestować w cos innego.


piątek, 16 listopada 2012

Zakupy z ecospa i zrób sobie krem


Zakupy z powyższych stron z półproduktami kosmetycznymi, chciałam wypróbować kilka nowych rzeczy, oto one:



Ze strony zrób sobie krem:


Olej z czarnuszki - zawiera do 80% nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNTK), które dbają o właściwe nawilżenie naszej skóry, pomagają w walce z trądzikiem, olej zawiera wit. takie jak: A, B1, B2, C, PP (niacyna), ta ostatnia jest silnym przeciwutleniaczem, dba o procesy odnowy naskórka i produkcję kolagenu. Zawiera także mineraly: wapń, magnez, potas, żelazo, selen i cynk. Ma właściwości przeciwkrzybicze, jest używany w aromaterapii, przy przeziębieniach, kaszlu i zapaleniu oskrzeli.

polacany jest więc do cery: starzejącej się
                                           trądzikowej
                                           suchej, łuszczącej się
                                           także do suchych i łamliwych włosów

Olej ma różne właściwości, jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się na mojej twarzy.

Masło shea, zimnotłoczone, nierafinowane - ma bardzo dobrze natłuszczać i nawilżać, może być stosowany to każdego typu skóry, przyśpiesza gojenie się ran, pomaga leczyć poparzenia słoneczne, niealergizuje.
Na tą chwilę mogę powiedzieć że masło jest zbite, powoli się topi, zapach niestety nie przypadł mi do gustu, jest bardzo mdły, ale mam nadzieję że działanie będzie ok.


Ecospa:


Glinka różowa Montmorillonite - powstaje z połączenia glinki białej i czerwonej. Nadaje się dla cery delikatnej, alergicznej, naczyniowej i zmęczonej. Wzmacnia skórę, nadaje jej blasku i zdrowego wyglądu. Zawiera także mikroelementy i sole mineralne, w dużym stężeniu krzem i tlenek glinu. Krzem wzmacnia naszą skórę, uelastycznia, zwiększa jej zdolność do wchłaniania tlenu, oczyszcza z brudów i toksyn.


Olej kokosowy ze świeżego miąższu - bardzo dobrej jakości produkt, ma przepiękny zapach świeżego kokosa. Posiada wysoką zawartość kwasu laurynowego, 50 - 57 %.  Olej kokosowy zawiera również kwasy nasycone stearynowy i palmitynowy oraz kwasy kaprynowy i kapronowy.  Ma wysoką zawartość witaminy E. Miałam go już wcześniej, to jest moje kolejne opakowanie. Świetny produkt do włosów, napiszę o nim więcej w osobnej recenzji.


Ekstrakt z kawy - zamówiłam z myślą o preparatach na celulit, oraz maseczkach na włosy ponieważ stymuluje cebulki włosów i wzmaga porost włosów.

Olejek eteryczny z cytryny -  bardzo ładnie świeżo pachnie, działa bakteriobójczo, eliminuje nadmiar łoju, zwęża naczynka, rozjaśnia skórę.

Olej z pestek granatu - zawiera kwasy tłuszczowe nasycone i jednonienasycone. Duże stężenie kwasu punikowego (omega-5) ok. 70%, charakterystycznego tylko dla owoców granatu, działa silnie przeciwstarzeniowo, wpływa na regenerację komórek starzejącej się skóry, stymuluje odbudowę naskórka, poprawia jego elastyczność, redukuje zmarszczki. Olej ma właściwości odżywcze, przeciwzapalne i przeciwobrzękowe.

Produkty przyszły do mnie dopiero wczoraj, tekże na tą chwilę nic nie mogę powiedzieć o ich działaniu, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą, napewno po jakimś czasie pojawią się recenzje, niektórych z nich.