środa, 13 lutego 2013

Suszenie włosów

O tym, że zadbane włosy są atutem kobiety wiemy nie od dziś.  Chcąc wyczarować na swojej głowie piękną fryzurę nieraz katujemy naszą czuprynę wysoką temperaturą przy pomocy prostownicy czy suszarki. Z czasem jednak otrzymujemy efekt odwrotny od zamierzonego, włosy stają się suche, matowe i łamliwe.
Jeżeli ktoś pragnie dojść do pięknych, zdrowych, wprawiających w zachwyt ;D włosów najlepiej jest w ogóle zrezygnować z tego typu urządzeń. Jednak wiem, że wiele osób nie wyobraża sobie życia bez suszarki. Ja także przez pewien czas modelowałam włosy przy jej użyciu, jednak zrobiły się one suche, a końcówki rozdwajały się w zastraszającym tempie. Obecnie nie suszę ich od ponad roku, używam suszarki tylko w sytuacjach awaryjnych. Stan moich włosów po zaprzestaniu suszenia bardzo szybko się poprawił.



Warto poszukać metod, które wystylizują nasze włosy bez użycia suszarki, jest ich sporo, szczególnie dla osób z włosami kręconym, które jak wiadomo są najtrudniejsze do okiełznania.

Jeśli jednak decydujemy się na suszenie, czy modelowanie włosów, przy użyciu suszarki, na co zwrócić uwagę aby aż tak bardzo im nie zaszkodzić?

 1. To od czego powinniśmy zacząć, to odpowiedni sprzęt z którym w końcu pracujemy. Suszarka winna mieć przynajmniej dwa rodzaje nawiewu, mocny i słabszy oraz dwa rodzaje temperatury. Suszarka powinna mieć możliwość ustawienia osobno tych opcji, czyli osobno przełącznik odpowiedzialny z nawiew i osobno odpowiedzialny za temperaturę. Wtedy będziemy w stanie dostosować moc i ciepło do naszych potrzeb.
Model, który posiadam i z którego jestem zadowolona to Philips HP8180/00, wygląda tak:

źródło: www.philips.pl

Koszt takiej suszarki to ok. 100zł i myślę, że w tej cenie możemy dostać całkiem przyzwoity sprzęt.

2. Skoro już mamy odpowiednią suszarkę z możliwością regulacji, to warto suszyć nasze włosy chłodnym lub lekko ciepłym nawiewem aby ich nie palić. Warto pamiętać, że włosy grube są mniej podatne na zniszczenia niż te cienkie, co oczywiście nie znaczy, że nie można ich zniszczyć. Włosy traktowane gorącym powietrzem także gorzej reagują na wiatr i mróz, są bardziej podatne na zniszczenia.

3. Kolejna ważna rzecz, to odległość suszarki od naszych włosów, która powinna wynosić nie mniej niż 20cm.

4. Włosy suszymy zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa, nigdy nie pod włos, ponieważ doprowadzi to do nadmiernego puszenia się naszej fryzury oraz naruszenia ich struktury, staną się one "sianowate". Pamiętajmy też o tym aby suszarka była cały czas w ruchu, aby zbytnio nie nagrzać danego kosmka, co doprowadzi do jego uszkodzenia. Nie szarpmy ich, nie śpieszmy się z suszeniem.

5. Używajmy sprayów termoochronnych, które dodatkowo będą chronić nasze włosy przed wysoką temperaturą (uważajmy na te produkty z alkoholem wysoko w składzie!). Zamiast sprayu możemy też użyć  jedwabiu lub olejku np. arganowego lub kokosowego w celu ich zabezpieczenia.

Myślę, że ameryki tym wpisem nie odkryłam ale wiele osób nie zwraca uwagi na to jak suszy swoje włosy, a naprawdę warto sobie wyrobić pewne nawyki przy suszeniu naszej czupryny, ponieważ nasze włosy to nie skóra, one się nie regenerują. Włos możemy tylko w jakimś stopniu odbudować ale raz zniszczony już nigdy nie będzie taki jak kiedyś, no chyba, że po prostu odrośnie, a wiemy, że to trochę trwa ;)

Moje włosy dzięki olejowaniu, odżywianiu i braku suszarki, obecnie wyglądają tak:


Pozdrawiam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz