wtorek, 16 kwietnia 2013

Zdrowe paznokcie II

Witam,
Na początku chcę Was bardzo przeprosić, że nowe posty pojawiają się tak rzadko. W moim życiu ostatnio wiele się zmienia i nie potrafię wygospodarować czasu na blogowanie. W najbliższym czasie obiecuję poprawę :).
Mija miesiąc odkąd zaczęłam dbać o moje paznokcie. O paznokciowych postanowieniach mogliście czytać Tutaj. Podzielę się z wami tym czy zdołałam w nich wytrwać i jakie zmiany u siebie zauważyłam. Moje paznokcie obecnie wyglądają tak:



Co do moich postanowień:
Musze się pochwalić, że przez cały miesiąc nie pomalowałam ani razu swoich paznokci :D. Na początku było ciężko ale później przyzwyczaiłam się do ich wyglądu bez lakieru.
Co do smarowania ich dziennie olejkiem rycynowym (używałam także oleju z migdałów, jagód acai tego co wpadło mi w ręce ;)), to niestety muszę przyznać, że robiłam to nieregularnie, a w ostatnim tygodniu zaniedbałam całkowicie, co widać po suchych skórkach.
Wymieniłam swój metalowy pilniczek na szklany z czego jestem bardzo zadowolona, o czym mogliście przeczytać w poprzednim poście.
Nie suplementowałam ha-pantotenu ponieważ okazało się, ze termin ważności się skończył ;D (trochę u mnie leżał :P).
Skórek także nie wycinałam, zrobiłam to dopiero kilka dni temu. Po prostu zbytnio mi już przeszkadzały mimo ich regularnego odsuwania. Ale wycinam je delikatnie i nie tak głęboko jak wcześniej.

Jakie zmiany w moich paznokciach zauważyłam?
Myślę, że decydujący wpływ na ich kondycję miało zaprzestanie malowania, co za tym idzie, nie miały też kontaktu ze zmywaczem do paznokci. Paznokcie są twardsze, mocniejsze, stały się znowu błyszczące. Problem rozdwajania pozostał ale jest on zdecydowanie mniej nasilony, paznokcie nie rozdwajają się tak wysoko jak wcześniej. Zauważyłam, że paznokcie szybciej rosną. Ogólnie jak na miesiąc "kuracji" jestem zadowolona z rezultatów. Może efekty były by lepsze gdym regularnie wcierała w nie olej, dlatego postanawiam się w tym względzie poprawić. Na malowanie paznokci chyba sobie na razie pozwolę, jako, że zakupiłam dwa nowe lakiery do frencha:


Będę bacznie obserwować jak malowanie wpływa na stan moich paznokci. Postanowiłam sobie używać lakierów bez formaldehydu aby ich znowu nie zniszczyć. Lakiery o dobrych składach ma np. Polska firma Golden Rose, z której są właśnie powyższe dwa lakiery. Lakiery mają numerki 07 (ten bardziej beżowy) i 115 (różowy).  Postanawiam także wymienić mój dotychczasowy zmywacz na inny ponieważ widziałam, że bardzo wysuszał mi płytkę paznokcia. Mam nadzieję, że paznokcie odwdzięcza się pięknym wyglądem :)

A wy jakie firmy polecacie jeżeli chodzi o lakiery z dobrym składem?
I czy zamierzacie jakoś zadbać o swoje paznokcie na wiosnę? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz