środa, 16 stycznia 2013

Czego użyć do mycia twarzy?

Okazuje się, że sposobów na oczyszczanie naszej cery jest całkiem sporo.  Możemy wyjść poza tradycyjne ramy mycia twarzy wodą i żelem i znacznie urozmaicić naszą pielęgnację w tym aspekcie.
Wobec tego czym w ogóle możemy oczyszczać twarz?
Czego użyć do mycia twarzy przy trądziku?
Co zrobić w wypadku kiedy nasza twarz nie toleruje kontaktu z wodą?


1. Pierwszym i najbardziej znanym sposobem oczyszczania jest wspomniany żel do twarzy.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze takiego produktu? Oczywiście musi on być dopasowany do rodzaju naszej skóry. Przy cerach problematycznych wybieramy preparaty nawilżające, dla skóry suchej, wrażliwej, atopowej, itp. Jeżeli mamy cerę trądzikową, to również wybieramy delikatne preparaty ale już bardziej dogłębnie oczyszczające. Nie kupujemy tych z alkoholem w składzie! aby nasze gruczoły łojowe dodatkowo nie zaczęły produkować więcej łoju. Przy cerze normalnej oczywiście mamy większe pole manewru :)
Przykładowe żele do mycia twarzy:


2. Kolejnym sposobem jest oczyszczanie twarzy płynem do higieny intymnej.
Wiem, że niektórym może to się wydać dziwne ale u wielu osób się to sprawdza. Skóra naszej twarzy ma kwaśny odczyn ph. ok. 5,5, a płyny do higieny intymnej za sprawą kwasu mlekowego w składzie zakwasza naszą skórę, co zapobiega rozwojowi bakterii, i pomaga rozprawiać się z trądzikiem. Oczywiście ten sposób nie sprawdzi się u wszystkich i musimy go po prostu wypróbować na swojej skórze. Warto wybrać płyn o jak najbardziej naturalnym składzie aby nie podrażnił naszej skóry. Np taki jak te:


3. Mycie twarzy glinką ghassoul.
Więcej o jej dobroczynnych właściwościach pisałam tutaj. Glinka ma własciwości odtłuszczające, absorbuje łój i zanieczyszczenia nie naruszając przy tym płaszcza lipidowego skóry. Dlatego jest wskazana do cer suchych, alergicznych, delikatnych i trądzikowych, ponieważ bardzo dogłębnie oczyszcza. Jak umyć nią twarz? Około łyżeczkę glinki mieszamy z wodą do uzyskania nie za gęstej i nie za rzadkiej papki (wiele rzeczy robię na oko i później trudno mi to wyjaśnić :D). Nakładamy ją na twarz i delikatnie masujemy okrężnymi ruchami, po czym spłukujemy, ot, cała filozofia :) Zapewniam, że buzia jest bardzo ładnie oczyszczona, lepiej niż po niejednym żelu.

4. Mycie twarzy za pomocą olejów tzw. OCM.
OCM (Oil Cleansing Method) - Jest to metoda oparta na używaniu tylko i wyłącznie olejów do oczyszczania twarzy. Nie używamy żadnej chemii, detergentów, nie jest konieczne nawet przemywanie twarzy tonikiem. Mycie takie nie zaburza naturalnego ph skóry dlatego mogą jej używać osoby z cerą suchą, trądzikową, łojotokiem itp. Jest to metoda chyba najtańsza ze wszystkich tu podanych i działa świetnie. Podstawą jest olej rycynowy, który mieszamy z innym olejem w indywidualnie dobranych proporcjach. Nie będe się rozwlekać na temat tej metody ponieważ w internecie można znaleźć naprawdę mnóstwo informacji na temat jak ją wykonać i jakich olejów użyć. Obszerną notkę o tej metoodzie możecie znaleźć np tu: http://www.wizazonline.pl/ocm/


Woda w naszych kranach pozostawia wiele do życzenia i nie każdy na nią dobrze reaguje. Co zrobić w wypadku kiedy woda nadmiernie nas podrażnia, wysusza bądź nasila problem z trądzikeim i wolelibyśmy zrezygnować lub ograniczyć jej użycie jeżeli chodzi o pielęgnacje cery?

Jeżeli woda nasila problem trądziku można spróbować:

5. Mycie twarzy przegotowaną wodą.
Chodzi o to by wygotować bakterie, które mogą przyczyniać się do powstawania wyprysków.

6. Oczyszczanie twarzy tonikiem, mleczkiem, płynem micelarnym.
Metoda dla osób, które z jakiś powodów nie chcą lub nie mogą używać wody przy oczyszczaniu.
Pamiętajmy przy tym żeby przecierać delikatnie twarz i wymieniać wacik aż będzie czysty. Wtedy będziemy mieć pewność, że nasza buzia jest dobrze oczyszczona. Plecałabym jednak w tym wypadku umycie raz na jakiś czas buzi zwykłym preparatem, gdyż substancje z mleczek, płynów itp. mogą się gromadzić na naszej twarzy.

7.  Emulsje do oczyszczania bez wody.
Też fajna alternatywa dla mycia twarzy wodą. Mniej ryzykowna niż w przypadku mleczek, toników i chusteczek, ponieważ są to preparaty zaprojektowane specjalnie do tego celu. Wiele osób myśli, że po takim oczyszczaniu skóra będzie niedomyta. Miałam okazję używać emulsji do mycia bez wody z cetaphilu. I powiem, że jest to kwestia przyzwyczajenia. Po taki myciu nie dostalam żadnych wyprysków, cera nie była taka przesuszona, nawet poprawił się jej stan, co pokazuje, że specyfik dobrze domywał skórę. Moja mama z polecenia dermatologa stosowała ją także przy trądziku różowatym, kiedy właśnie zwykła woda może szkodzić. Dlatego ten sposób napewno polecam osobom o cerach suchych, wrażliwych, trądzikowych, u których zwykła woda powoduje podrażnienia. 


8. Mokre chusteczki dla niemowląt lub do demakijażu.
Wilgotne chusteczki także ściągną z  naszej twarzy nagromadzone w ciągu dnia zanieczyszczenia. Kluczem do sukcesu jest oczywiście wybranie takich o jak najlepszym składzie. Wtedy zminimalizujemy ryzyko podrażnienia

9. Żel antybakteryjny do mycia rąk bez wody.
Powiem szczerze, że nigdy nie miałam takiego żelu i nie wiem jakby się on sprawdził do twarzy. Niemniej zaintrygował mnie ten sposób dlatego o nim piszę, napewno go wypróbuję i dam znać :)

Pamiętajcie że dla każdego inny sposób oczyszczania okaże się skuteczny. Ja także długo dochodziłam do tego w jaki sposób ile razy dziennie myć moją twarz. Dla mnie póki co najlepszą metodą jest OCM, jakoś najbardziej odpowiada mojej kapryśnej skórze. Stosuję też zwykły żel, chwalę sobie ten z AA Ultra nawilżanie, przecieram też twarz tonikami własnej roboty, te drogeryjne zawsze nazbyt wysuszaja, ściągają moją skórę, czasem myję ją glinką.
Myślę, że sposoby mycia bez wody mogą się przydać na różnych wyjazdach, kiedy nie zawsze możemy mieć dostęp do bierzącej wody, czy po prostu chcemy się odświeżyć wystarczy sięgnąć po tonik, chusteczki dla niemowląt by się odświezyć.

Warto trochę poeksperymentować w tym aspekcie, ponieważ jeżeli dobierzemy właściwy sposób pielęgnacji do naszej skóry, to odwdzięczy się ona pięknym wyglądem, a twarz to przecież nasza wizytówka :)

1 komentarz:

  1. hej, esti.m:) stwierdziłam, że odpiszę Tobie zamiast u anwen w komentarzach to u Ciebie na blogu, sorry, że taki komentarz nie na temat posta, ale stwierdziłam, że u anwen jeszcze 'zaginie', a tutaj przynajmniej na pewno przeczytasz;)

    po pierwsze i najważniejsze, to jest raczej niemożliwe, żeby silikony podrażniały Ci skórę. prawdopodobieństwo jest bliskie zeru, naprawdę:)

    po drugie, ja do mycia używam np. maski gloria, którą można kupić w auchan albo biovax do włosów słabych ze skłonnością do wypadania. ponoć dla wrażliwych skór dobre są również maski bingospa, ale tych nigdy nie udało mi się dostać...

    generalnie całe życie myłam włosy szamponami drogeryjnymi, chociaż nie pierwszymi lepszymi, bo po wielu dostawałam łupieżu. wtedy zawsze odstawiałam taki szampon i myłam włosy head&shoulders i łupież znikał. trochę ponad rok temu dopadło mnie okropne podrażnienie głowy, włosy wypadały mi garściami, a ja wierzyłam, że pomogą mi naturalne kosmetyki i metody. przez pół roku wydałam kupę kasy, przetestowałam masę produktów, a efektów praktycznie nie było. udało mi się okiełznać to cholerstwo na głowie, jednak nie tak dawno wróciło, ale szybko odeszło, bo chyba mam już na nie patent. włosy myję codziennie, albo head&shoulders albo glorią lub biovaxem, a kiedy skóra była podrażniona to myłam też mydłem naturalnym. przed myciem nakładałam albo piankę panthenol firmy aflofarm albo emulsję do suchej skóry głowy z serii emolium albo balsam do ciała do skóry suchej i wrażliwej firmy neutrogena. tak na przynajmniej kilka minut przed myciem, najlepiej ok. 15-20 minut. ten cały syf z głowy zszedł mi po tym bardzo szybko (w porównaniu do mojej wcześniejszej walki) i nie mam na chwilę obecną ani czerwonej, swędzącej skóry, ani łupieżu, ani nic z tych rzeczy. także polecam. raz w tygodniu używam jakiegoś silniejszego szamponu i tyle.

    mam nadzieję, że to coś Tobie pomoże, dawaj znać, możesz do mnie pisać na mejla (almondova@o2.pl). naprawdę radzę Ci nie rezygnować z head&shoulders, jeśli wcześniej Tobie pomagał zwalczyć łupież. ciężko tak zawrzeć całą moją historię w kilku zdaniach, chyba założę bloga w końcu;) ale jakby co pytaj, pisz!

    OdpowiedzUsuń